Maraton w Rotterdamie

Maraton w Rotterdamie

To już mój piąty maraton. Pierwszy przebiegłem w Genewie, potem była Warszawa,Poznań, Marakesz i teraz Rotterdam. Za każdym razem udało mi się ukończyć. Najlepszy wynik zrobiłem w Poznaniu  3 godz 37 min. Bieganie to nie tylko maratony,ale przede wszystkim setki kilometrów przebiegniętych na treningach. To również kontuzje, które się zdarzają  w szczególności początkującym biegaczom. Wynika to z braku doświadczenia, zbyt ambitnych planów, braku adaptacji mięśni i stawów do treningu. Z mojego doświadczenia bieganie to ” sport extremalny” do którego trzeba się solidnie przygotować. Pamiętajmy, że intensywność treningu można regulować za pomocą dystansu, tempa oraz częstotliwości. To znaczy, że jeżeli jesteś początkującym biegaczem to nie powinieneś biegać codziennie. Dystans należy zwiększać bardzo powoli aby stopniowo przyzwyczaić stawy do obciążenia. I najważniejsze. Dopasuj tempo do swoich możliwości. Ja również miałem kontuzje, gdy zaczynałem biegać ale udało mi się szybko wyrehabilitować i wyciągnąć wnioski z własnych błędów. Jest to obecnie bardzo pomocne w czasie rehabilitacji z biegaczami. Własne doświadczenia biegowe i przebyte kontuzje pozwoliły mi stworzyć lepsze  programy rehabilitacyjne dla pacjentów z ITBS ( kolano biegacza), złamaniem zmęczeniowym kości piszczelowej, przeciążeniem ścięgna Achillesa, rozcięgna podeszwowego czy mięśnia piszczelowego tylego. Powiem jeszcze o dwóch elementach niezbędnych w czasie regularnych treningów. Każdy trening musi być zakończony stretchingiem. Bark rozciągania wcześniej czy później prowadzi do kontuzji. Po prostu skrócone mięśnie zwiększają ryzyko urazów mięśniowych. Warto również raz w tygodniu wybrać się na odnowę biologiczną. Kiedy ostatni raz byłeś na saunie, masażu, jacuzii, kriokomorze czy solance??? Zdecydowana większość biegaczy zapomina lub nie chce poświęcić czasu na regenerację, która może uchronić nas przed ewentualnymi kontuzjami.